Archiwum sierpień 2019


Sprzątnij ten pierdolnik
14 sierpnia 2019, 00:37

Dawno nic nie pisałam. Nawet bardzo dawno. Kiedyś pisanie przynosiło mi niesamowitą ulgę, uwielbiałam założyć suchawki, włączyć ulubioną muzykę, odpalić Photobloga i po prostu pisać. W sumie nie miałam po co, albo tak mi się tylko wydawało. Dlaczego zatem piszę teraz? Bo jestem człowiekiem - jak już kiedyś pisałam na Pb - skłonnym do autodestrukcji. Czyli poradnik z serii jak nie radzić sobie z własnymi problemami tylko przelewać je na bzdurne blogi.  I tak za każdym razem kiedy jest mi źle. Bo raz na jakiś czas mój mózg mówi mi "SŁUCHAJ KURWA ZA MAŁO SIĘ DZIEJE, ODJEBMY JAKĄŚ DRAMĘ!" i w takim właśnie momencie gubię się i tonę w morzu niespełnionych pragnień i potrzeb zakopanych dawno temu, gdzieś bardzo głęboko w moim sercu. Nadmierny apetyt na doznania wywołuje ciagły niedosyt i frustracje. Tak mówią. Chcialabym sie wylac tak bardzo, wyczyscic sie z wszystkich mysli, miec choc chwile pusta glowe. Jestem nieudacznikiem na wiecznym urlopie w ksztalcie skreconej od brzydoty soba i tym co robie (czego nie robie) serpentyny o bladym kolorze. Problemy  z tym zwiazane tylko umacniaja mnie w przekonaniu, iz smutek jest potrzebny w zyciu, po to, zeby jak najmocniej wlasnie to swoje zycie przezywac. I tak 90% moich problemów pochodzi z szukania głębszego znaczenia w rzeczach, które nie tylko nie mają znaczenia głębszego, ale które w ogóle jako takiego znaczenia nie posiadają.

Do rzeczy.

Znowu nadchodzi ten moment, kiedy mam do siebie żal. Kiedy czuję tęsknotę za czymś czego nigdy nie posiadałam. Kiedy czuję się źle sama ze sobą. Czekam na coś, lecz nie wiem na co. Nenawidzę czekać. Są dwa rodzaje czekania. Jest czekanie, które cierpliwie znosisz dla czegoś, czego jesteś pewny, że nadejdzie. Wcześniej lub później. To jak czekanie na pociąg czy na swoją kolej przy kasie w markecie. Jest jeszcze czekanie na coś, co być może nigdy się nie ziści. Nawet nie wiesz na co dokładnie czekasz, ale masz na to nadzieje. Modlisz się o to. Wyobrażasz sobie to i żyjesz dla tego. To rodzaj czekania, który uderza pięścią w Twoje serce.

Szczerze? Nawet kurwa sama nie wiem o co mi chodzi.

Po prostu czuję się bardzo samotna, mimo tego, iż otaczają mnie inni ludzie. 

 

 

 

szukam świata
w którym jedna jaskółka
czyni wiosnę
gdzie szewc
chodzi w butach
gdzie jak cię widzą
to dzień dobry
szukam świata
w którym
człowiek człowiekowi
człowiekiem

-Borszewicz